Piątek, 16 sierpnia 2019 r., północno – wschodni kraniec naszego pięknego kraju. Pogoda za oknem ośmielająca. Jak to się mówi – żar leje się z nieba. Aura na zewnątrz wyśmienita i zapowiadająca, że ten tydzień nie będzie można zaliczyć do zwykłych, przeciętnych. Dlaczego?

Otóż właśnie w ten dzień rozpoczęły się niezwykłe rekolekcje Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. Ich niezwykłość polegać będzie na tym, że odbywać się będą w różnych miejscach. Nie będzie jednej stałej bazy, jednej stałej jadalni, a przede wszystkim jednej stałej kaplicy. Każdego dnia miejsce pobytu będzie się zmieniać. Oto właśnie rozpoczynamy Rekolekcje na rowerze.

Do umówionego miejsca pierwszego noclegu, przyjechało sześciu wspaniałych, którzy podjęli się męskiego wyzwania, aby przez kilka dni przejechać ponad 400 km. W tym nietuzinkowym przedsięwzięciu towarzyszyć im będzie dwóch kapłanów z Ośrodka Powołań oraz kl. Konrad Nowak SDS z Wyższego Seminarium Duchownego Salwatorianów w Bagnie.

Suwałki, które były początkiem trasy, stały się również początkiem rekolekcji. Tuż po przyjeździe i zakwaterowaniu uczestnicy spotkania udali się na Eucharystię. Przewodniczył jej ks. Łukasz A. SDS, a słowo do zebranych skierował ks. Łukasz K. SDS. Kaznodzieja na wstępie zaznaczył, że Ewangelia z dnia, mówiąca o nierozerwalności małżeństwa (Mt 19, 3 – 12), choć na pierwszy rzut oka nie komponuje się adekwatnie z rzeczywistością rozpoczynających się rekolekcji powołaniowych, to jednak w swojej treści staje się kierunkowskazem dla każdego na najbliższe kilka dni i na całe życie. Wytrwałość i determinacja oraz nieustanna walka i dbałość w realizacji dokonanych wyborów, to niesamowity przepis na odkrycie siły w swojej codzienności. Rowery i wysiłek to piękna przygoda, z pewnością nauczy nas walki – mówił ks. Łukasz – ale nie mogą nam przysłonić tego, co w naszym życiu jest najważniejsze. Budowanie relacji z Bogiem, wierność podjętym obowiązkom, a przede wszystkim wierność Bogu, to prawdziwa siła człowieka. „Kto może pojąć, niech pojmuje!”. Słowa te stały się myślą przewodnią dalszej homilii kaznodziei.

Po spotkaniu przy stole Eucharystycznym, przyszedł czas na spotkanie przy zwykłym stole. Korzystając z dyspensy, jakiej udzielił na ten dzień Ordynariusz miejsca, młodzież śmiało mogła pozwolić sobie na sierpniowego grilla. Ten punkt planu stał się okazją do lepszego poznania i wprowadzenia do czasu rekolekcji.

Po wspólnym biesiadowaniu miała miejsce krótka modlitwa na zakończenie dnia. Po niej przyszedł czas na odpoczynek, bo jutro zacznie się prawdziwa walka.