Był to mój pierwszy kurs Odkryj Siłę organizowany stacjonarnie przez duszpasterzy Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. We wcześniejszych edycjach kursu niestety brałem udział tylko wirtualnie. Do podjęcia decyzji wyjazdu do Krakowa skłoniły mnie trzy rzeczy. Pierwszymi dwoma powodami była ciekawość tego jak wygląda kurs w formie innej niż przed ekranem monitora oraz chęć spotkania znajomych, których poznałem na poprzednich wyjazdach z SOPem. Trzecią motywacją była chęć na nowo odkryć relację z Panem Bogiem oraz odnowić i zarazem wzmocnić swoją wiarę. Traktowałem ten kurs jako rekolekcje, które jednocześnie mogą wspomóc mój rozwój osobisty pod względem duchowym, społecznym, intelektualnym i nie tylko. Patrząc z perspektywy czasu myślę że najbardziej chciałem tego o czym mówi nazwa kursu, czyli po prostu, odkryć siłę.

Kurs zaczął się w momencie, kiedy wszyscy uczestnicy dotarli do Domu Zakonnego Salwatorianów w Krakowie. Mieliśmy sobie wiele do powiedzenia, bo przez pandemię nie widzieliśmy się już jakiś czas. Tego dnia o godzinie 21.00 nastał moment na rozważanie Pisma Świętego. Miałem wtedy czas, żeby się wyciszyć i zastanowić nad tym, czego oczekuję od kursu i czego chce ode mnie Pan Bóg. Był to bardzo wartościowy czas, gdyż z dłuższej perspektywy myślę, że wtedy to właśnie zaangażowałem się w kurs także w sferze duchowej. Po wprowadzeniu do Słowa Bożego była Adoracja Najświętszego Sakramentu, po której nastąpiło silentium sacrum. Po ostatnim spotkaniu tworzyliśmy z grupką chłopaków zwartą ekipę, która mimo dystansu utrzymywała z sobą dość dobry kontakt. Nasza relacja spowodowała, że utrzymanie ciszy po Adoracji, stała się wyjątkowo ciężkim zadaniem.

Patrząc na ogół czasu spędzonego na kursie w Krakowie myślę, że noce były szczególnie wartościowymi chwilami. Przez zgraną ekipę z naszego pokoju, każdej nocy nawiązywały się wyjątkowo ciekawe i wartościowe rozmowy . Tematy naszych dysput dotykały wiary, postaw współczesnej młodzieży, doświadczeń relacji z Bogiem i poglądów na wiele spraw z życia codziennego. Dzisiaj uważam, że te rozmowy były dla mnie bardzo owocne i wiele z nich wyniosłem. W tym miejscu pozdrawiam każdego z was, który mieszkał w tym pokoju.

Kolejnego dnia w sobotę po śniadaniu odbyła się konferencja poprowadzona przez księdza Łukasza Anioła na temat: „Jak odkryć co mam zrobić”. W swoim dotychczasowym życiu słyszałem wiele konferencji na przeróżne tematy, jednak to była jedną z niewielu, która potrafiła odpowiedzieć na moje pytania. Zawarte w tej konferencji były tematy związane ze zrozumieniem swojego powołania. Pojawiało się wiele treści, o których nie słyszałem wcześniej. Finalnie konferencja pokazała mi inną stronę powołania. Zrozumiałem między innymi, że nasze powołanie związane jest ściśle z naszą wolną wolą. Niby zdaje się to oczywiste, ale do tego momentu zdarzało mi się utożsamiać powołanie do drogi, na którą musimy wejść i nie mamy, co do tego wyboru.

Zapadła mi w głowie także atmosfera towarzysząca tej edycji kursu Odkryj Siłę. Była ona spowodowana otwartością chłopaków, a także żywą i nieprzymuszoną relacją księży do młodzieży. Nie mam tu na myśli odmładzania się ze strony duchownych i udawania nastolatków, ale relację jak z dobrym znajomym, którego szanuję, z którym mogę żartować, a kiedy potrzebuję, porozmawiać o sprawach dla mnie ciężkich. Takie podejście i klimat panujący na spotkaniu spowodowały to, że wszyscy czuli się ze sobą dobrze i nie wstydzili się siebie nawzajem, a każdy chciał dla siebie jak najlepiej.

Cały kurs wspominam bardzo dobrze. To z pewnością zasługa ludzi, którzy tam byli oraz dzięki wiedzy, której wyniosłem po zakończeniu spotkania. Jadąc na kurs moje wymagania były dosyć wysokie, mimo to nie zawiodłem się, a raczej do domu wróciłem szczęśliwy i spełniony.

Kurs Odkryj Siłę polecam każdemu . Mam nadzieje że spotkamy się na kolejnej edycji…

___

Autorem świadectwa jest Łukasz Daniel.
Wielkie Bóg zapłać Łukaszowi za słowa świadectwa ?