Wakacyjna sobota dla większości młodych ludzi to doskonała okazja do długiego leżenia w łóżku i tzw. nierobienia niczego. Tak, dla większości osób to i może dobry plan, ale nie dla piątki odważnych, którzy podjęli wyzwanie i biorą udział w rekolekcjach na rowerze z Salwatoriańskim Ośrodkiem Powołań.

Dzisiejsza trasa wiodła z Krasnegostawu do Górecka Kościelnego i wynosiła łącznie 72 km długości.

Uczestnicy rekolekcji wraz z duszpasterzami tradycyjnie już rozpoczęli dzień od Eucharystii. Wierność prawdzie – zwrócił się do uczestników ks. Karasiński – to wielkie wyzwanie i misja specjalna dla każdego wierzącego. Bohater dzisiejszej Ewangelii św. Jan Chrzciciel jest doskonałym tego przykładem (Mt 14, 1-12). Służył prawdzie i z odwagą o nią walczył. Nie bał się upominać nawet „największych” tego świata, czyli tetrarchę Heroda, że popełnia błędy w życiu. My często – mówił duszpasterz – udajemy ślepych lub odwracamy głowę w drugą stronę, kiedy ktoś czyni zło lub popełnia błędy. Robimy to w imię świętego spokoju. Tymczasem musimy mieć na uwadze to, że misja specjalna, którą zleca nam Jezus, nigdy nie pozwoli nam na spokój, kiedy wokół nas nie będzie rodziło się dobro – dodał ks. Karasiński na zakończenie homilii.

Po Eucharystii, śniadaniu i porannym serwisie rowerów uczestnicy spotkania wyruszyli w trasę. Po drodze zatrzymując się wszędzie tam, gdzie była okazja zobaczyć interesujące miejsca.

W samo południe do uczestników i prowadzących rekolekcje dotarła niesamowita informacja. Jeden z nas został biskupem! Ojciec Święty Franciszek mianował salwatorianina ks. Karola Kulczyckiego SDS na biskupa. Śmiało można napisać, że jeden z nas, ponieważ po pierwsze to salwatorianin, a po drugie ks. Karol przez pewien okres swojej posługi kapłańskiej pracował jako duszpasterz Salwatoriańskiego Ośrodka Powołań. Ks. Kulczycki to pierwszy Polak tak wyróżniony i doceniony przez papieża Franciszka, gdyż wraz z nominacją otrzymał również diecezją Port Pirie w Australii, w której będzie posługiwał jako ordynariusz. Po tak zaskakujące informacji, dającej wiele radości sercom, w których bije salwatoriańska krew, uczestnicy rekolekcji udali się w dalszą drogę.

Przez większość dzisiejszego dnia trasa wiodła przez zielone tereny, co pozwoliło kolarzom na dostrzeżenie piękna przyrody i ciekawe dysputy o życiu i nie tylko. Długie i przeciekawe rozmowy przyczyniły się do rozgrzania języka, który w dniu dzisiejszym, śmiało można napisać, był w centrum naszego zainteresowania, gdyż salwatoriański peleton dotarł do Stolicy Języka Polskiego. Tak, to nie błąd. Stolicy, która mieści się w Szczebrzeszynie, gdzie jak wiemy, chrząszcz brzmi w trzcinie. Skoro Szczebrzeszyn okazał się stolicą, to nie obeszło się bez pit stopu, gdzie już czekał na nas wóz techniczny z ks. Krasińskim i obiadem, po którym to, uczestnicy spotkania udali się na szybkie zwiedzanie miasta. Szczebrzeszyn, choć jest to piękne i urokliwe miejsce, nie mógł na długo zatrzymać rowerzystów, gdyż do przejechania był jeszcze spory odcinek.

Przed metą trzeciego dnia kręcenia na rowerze, rekolektanci mieli okazję zwiedzić jeszcze Roztoczański Park Narodowy, słynący głównie z koników polskich, żyjących na tym terenie bez ingerencji człowieka.

Tuż przed godz. 18.00 osiągnięto metę. Uczestnicy dotarli do Górecka Kościelnego, uznawanego za miejsce szczególnego kultu świętego Stanisława BM, gdyż jak podaje historia to jedyne miejsce, w którym ten święty się objawił. Tutaj, korzystając z ogromnej gościnności miejscowego proboszcza, młodzież zatrzymała się w Domu Rekolekcyjnym, gdzie w wygodnych warunkach, podsumowała dzień i nagrała krótki film z życzeniami dla biskupa nominata Karola Kulczyckiego, który można obejrzeć TUTAJ.