Dzisiaj świętujemy niedzielę Dobrego Pasterza. To dzień, w którym szczególnie modlimy się o powołania kapłańskie. Modlimy się również, aby nasi pasterze: biskupi i kapłani kształtowali swoje serca i posługę na wzór Chrystusa, oddając życie za powierzonych sobie wiernych, a także poszukiwali tych, którzy jeszcze Chrystusa nie znają lub od Niego odeszli. Dobry pasterz prowadzi,  nie pogania. Czy jednak my chcemy iść za Pasterzem, czy chcemy Go słuchać? Czy wspieramy naszych pasterzy modlitwą? Jest ona wyrazem najwyższej troski nie tylko o duchownych, ale o cały Kościół.

I jeszcze krótka katecheza papieża Franciszka:
„Nie powinniśmy być zamknięci (…) Nigdy! Trzeba wychodzić, a nie zamykać się w sobie samych, w małych wspólnotach, w parafii, uważając się za «sprawiedliwych». Tak dzieje się, kiedy brakuje misyjnego zapału, który skłania nas do wychodzenia na spotkanie innych. W wizji Jezusa nie ma owiec raz na zawsze straconych, są tylko owce, które trzeba odnaleźć. Obraz owczarni jest dynamiczny, otwarty, pobudzający i twórczy. Skłania nas do wychodzenia na poszukiwanie, aby wejść na drogę braterstwa. Żaden dystans nie może trzymać z dala pasterza; i żadna owczarnia nie może zrezygnować z brata. Odnalezienie tego, kto się zagubił, jest radością pasterza i Boga, ale jest także radością całej owczarni! My wszyscy jesteśmy owcami odnalezionymi i zgromadzonymi przez miłosierdzie Pana” .