W Starym Testamencie  trąd i inne choroby związane z cierpieniem bardzo często łączono z popełnionym grzechem. Przykładem tego może stać się biblijny  Hiob: zgrzeszyłeś, dlatego Bóg cię pokarał. Takie patrzenie na ludzi trędowatych powodowało ich odrzucenie i odseparowywanie. Byli wykluczani ze społeczeństwa. Wykluczani z rodziny, wiosek i miast, a także ze wspólnoty wierzących. Byli zdani tylko sami na siebie. I o takich dziesięciu ludziach zarażonych trądem mówi dzisiejsza Ewangelia. 

Bóg nie ma względu na osoby, ale miły jest mu ten, kto się do Niego ucieka. Wszyscy którzy potrzebują Jego pomocy, wszyscy dla których jest jedyną nadzieją i siłą. „Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!” Jezus nie przechodzi obojętnie wobec cierpienia człowieka. Widzi każdą naszą słabość, cierpienie, biedę, ale jeszcze bardziej jest wrażliwy na wołanie tego, który został dotknięty grzechem, bo ten trąd jest symbolem grzechu. Polecenie Jezusa: „Idźcie, pokażcie się kapłanom”, pokazuje działanie Jezusa. Jego moc, która jest w stanie dokonać wszystkiego. Prośmy dzisiaj Jezusa, by i nas uleczył z naszego trądu. By zmył z nas każdy grzech, nawet ten najstraszniejszy, i pozwolił nam jak ów Samarytanin przyjść i dziękować za życie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *